
Komentarz do komunikatu PPN Olkusz
To, co się dzieje, to jakiś kabaret. Sędzia, który podrabiał dokumenty i wysyłał na mecze własnego syna, działał latami pod nosem prezes Joanny – z jej podpisami i pieczątkami na delegacjach. A teraz w komunikacie PPN Olkusz czytamy, że… część winy ponoszą kluby, bo „nie zgłosiły nieprawidłowości”. Serio?
W odpowiedzi na medialne doniesienia, Podokręg Piłki Nożnej Olkusz wydał oficjalny komunikat, w którym odnosi się do sprawy sędziego.

Przypominamy, krótko i zwięźle, bo pora już późna: kluby nie są od łapania oszustów, tylko od grania w piłkę!
To podokręg i prezes, którzy delegują sędziów, mają obowiązek sprawdzać, kto faktycznie prowadzi spotkania i czy dokumenty są prawdziwe.
Jeśli na delegacjach widnieją pieczątki i podpisy pani prezes, to odpowiedzialność jest oczywista. Już pomijamy fakt, że od delegowania sędziów na spotkania jest referent obsady, a nie prezes, ale pal sześć!
Zamiast chować głowę w piasek i szukać winnych wśród klubów, może czas spojrzeć w lustro i zapytać, kto naprawdę zawiódł i kto stworzył tak patologiczny system? Bo prawda jest taka, że nie kluby zawiodły, tylko ci, którzy od lat budują system bez zasad, bez kontroli i bez wstydu. System, w którym granice dziadostwa dawno już przestały istnieć.
Insynuowanie, że kluby „powinny zgłosić nieprawidłowości”, to próba rozmycia odpowiedzialności. Czas najwyższy, by odpowiedzialność ponieśli ci, którzy mają realną władzę, a nie ci, którzy tylko grają według zasad ustalonych przez innych.





Dodaj swój pierwszy komentarz do tego posta